Media te tradycyjne jak i nowoczesne to ważne części składowe
naszego życia społecznego. Mają one niesamowite zdolności kształtowania opinii
publicznej według swoich poglądów. Owe media spełniają wiele funkcji, prócz informacyjnej w tym tę rozrywkową. A temu właśnie sektorowi ich działalności się
przyjrzymy oraz sposobom i podejściu do muzyki uznawanej powszechnie jako „Ciężkie
Brzmienia”…
(wszelkie prawa do zdjęcia należą do właściela praw autorskich)
Metal jako gatunek muzyki rozrywkowej, szybko trafił do świata mediów. Spotkał się z bardzo mieszanymi
reakcjami. Muzyka ta bowiem była głośna
i hałaśliwa ponad ówczesne standardy do jakich opinię publiczną przyzwyczaił rock.
Młodzi ludzie jednak w większość dali
się ponieść tej fali nowej muzyki- nieokiełznanej, agresywnej i mrocznej. Taki przekaz zawsze trafiał do serc
młodzieży, mówił on o sprawach trudnych takich jak sprzeciw względem autorytetów - jakimi były kościół i
społeczeństwo. Miało to dwojaki efekt tam gdzie młodzież lgnęła, tam też sypały
się słowa krytyki ze strony środowisk konserwatywnych i kościelnych. Młodych
ostrzegali jednak nie tylko hierarchowie ,ale również zaniepokojeni religijni
rodzice. Doszło nawet do wykształcenia
się oddolnego ruchu chrześcijańskich matek. Ruch ten bojkotował wydawnictwa
zespołów uznawanych za „satanistyczne i mroczne”, chociażby poprzez naklejanie
na nich naklejek ostrzegających kupujących przed „szkodliwą i niebezpieczną treścią”. Takie działania o charakterze rygorystycznym i zakazującym miały jak zazwyczaj efekt odwrotny do zamierzonego. Spowodowały one iż cały ten temat, który miał być zapomniany nabrał tempa i rozmachu. W rezultacie takich działań media szybko podchwyciły całą
sprawę i znalazła się ona na pierwszych stronach gazet oraz w telewizji. Ruch jednak na bojkocie
zamierzać nie poprzestał i chciał by takie nośniki muzyki metalowej mogli kupować tylko ludzie
pełnoletni . To jednak wywołało silny opór zwłaszcza ze strony młodych metalowców przez
co prawo to nie weszło do użycia . Do tej
„wojny o dusze” włączyli się też sami artyści parodiując naklejki. Dobry przykład takiego działania zademonstrował zespół Slayer, który podszedł do tego tematu w wybitnie satyryczny sposób. Na okładce jednej z swoich płyt umieścił
żartem slogan „satan laughs as you eternally rot”.
(zespół Slayer w czasie sesji zdjęciowej do albumu ,,South of Haven" - wersja odświeżona
wszelkie prawa do zdjęcia należą do zespołu Slayer)
Czytając pierwsze litery wszystkich
wyrazów otrzymamy przecież nazwę
zespołu. Wojna ideologiczna
zapoczątkowana wraz z modą na satanizm w metalu trwa dalej a przecież świat się
rozwija i idzie do przodu. To samo stało
się z mediami wraz z rozwojem technologii a sama muzyka metalowa trafiła na
ekrany telewizorów, rozgłośnie radiowe czy wreszcie do……… gier komputerowych.
Gry te nie rzadko były równie kontrowersyjne jak muzyka, wystarczy spojrzeć na grę z gatunku fps(first person shooter) od studia ID Software pt. „Doom”. W
tej produkcji po raz pierwszy pojawiła się znaczna ilość, nie tylko
burtalności ale i symboli kojarzonych z satanizmem.
(gra ,,Doom II" wydana oryginalnie przez ID Software wszelkie prawa do zdjęcia należą do Bethesda entertaiment)
W czasie eksterminacji
przeciwników przygrywa graczom muzyka wyraźnie inspirowana heavy metalem. Pisanie ścieżki dźwiękowej do takich gier
stało się to z udziałem znanych kompozytorów jak Robert Prince ( Doom,DoomII,
Duke Nukem,Rise of the Triad:Dark War) oraz na naszym rodzimy gruncie Adam Skorupa
(Painkiller, Rise of the Triad:Dark War, znany bardziej z folkowej ścieżki dzwiękowej do Wiedźmina III, Cyberpunk 2077). A są to tylko nieliczne przykłady z całej
gammy, metalowych ścieżek dźwiękowych w grach komputerowych. Ciężkie
brzmienia były również przez pewien czas
obecne w medialnym mainstreamie. Wystarczy spojrzeć na stację telewizyjną MTV,
która całe programy poświęcała takiej muzyce. Na łamach tej stacji ukazywały
się bowiem relacje z koncertów, recenzje płyt, wywiady z muzykami czy wspólne odsłuchy
utworów czy nawet całych albumów. Swój mały epizod w MTV zaliczyli też Polacy-
członkowie death metalowej grupy Vader.
(zespół Vader podczas festiwalu Woodstock 2003 wszelkie prawa do zdjęcia należą do KręciołaTV i zespołu Vader)
Podczas trasy z legendarnym wówczas
zespołem Bolth Thower zostali zaproszeni na
,,salony”. Udzielili oni krótkiego wywiadu, który został zarejestrowany
przez MTV właśnie i jest dostępny w formie video po dzień dzisiejszy. Również
Polska telewizja publiczna miewała
epizody promowania artystów wykonujących szeroko pojętą muzykę rockową i
metalową, jeśli akurat nie puszczała ,,skarbu narodowego” jakim zdaje się być
disco polo. Chodzi o występ grupy soul
metalowej- Hunter w programie ,,Przegląd
Dnia” w samym TVP INFO z 2013 roku. Zespół
wzbudził zainteresowanie mediów utworem pod tytułem ,,Imperium Uboju” z zrealizowanym w rzeźni klipem. Tematyką utworu jest etyczna strona uboju zwłaszcza tego rytualnego, który jest szczególnie bolesny dla zwierząt. Mocne słowa, muzyka i obraz
zwróciły na Huntera obiektyw kamer. Można by więc pokusić się o wniosek iż
każdy gatunek miał lub ma swoje „pięć minut” na piedestale.
(zespół Hunter w czasie sesji zdjęciowej do albumu ,,HellWood"
wszelkie prawa do zdjęcia należą do zespołu Hunter)
Media to
potężne narzędzie narracyjne oddziałujące na naszą rzeczywistość, codzienność i to co się w niej dzieje.
Heavy metal jako gatunek mocno
kontrowersyjny w muzyce siłą rzeczy był w centrum zainteresowania mediów. Ten rodzaj muzyki przyciągał uwagę nie tylko licznymi aferami ale też poruszaniem ważnych tematów. Tematów, które mainstreamowe media wolały przemilczeć ( wojna w Wietnamie, terroryzm o podłożu religijnym). Może się więc pozornie wydawać, iż ten gatunek
muzyki jest dla mediów martwy. Myślę jednak , że ciężkie brzmienia nie raz jeszcze zagoszczą w
TV i innych mediach siejąc zdrową dozę zamętu i wyrywając ludzi z pandemicznej
stagnacji dając siłę do walki o swoje każdego dnia....
Linki dla ciekawskich:
https://www.youtube.com/watch?v=ITCgiyzyF8w - Hunter
https://www.youtube.com/watch?v=0pVlKtitXUU -Vader
Przypomniałeś mi Lordzie Redaktorze właśnie o programie "Headbangers Ball" na MTV :), który oglądałem dawno dawno temu regularnie - a dziś ... ech ...
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie fakt przyciągania do ciemnej strony ....
OdpowiedzUsuńSkoro każdy ma własne sumienie to krytyka nie powinna nikomu szkodzić, cóż oprócz samego przekazu twórców tego bogatego gatunku, warto zaznaczyć, że media są tzw. Czwartą władzą i dowolnie mogą sterować opinią odbiorców często celowo wywołując emocje i fale wzajemnej krytyki.
Święta robota młody Redaktorze :-)