Większość ludzi ma swojego ulubionego artystę lub zespół, który koncertuje na największych światowych festiwalach i scenach. O jego sławie świadczą miliony sprzedanych albumów, liczne wywiady i artykuły. Zapominamy jednak często, że każdy z tych artystów też kiedyś zaczynał. Pierwsze próby często mieli w jakimś garażu na odludziu jako grupa kumpli o podobnych zainteresowaniach. Wściekli sąsiedzi, butelki po piwie, masa sprzętu i wszechobecny dźwięk... To wszystko kojarzy mi się z jednym - ,,początkującym zespołem". Dziś przedstawię Was samemu mrocznemu ,,Egzekutorowi" - zespołowi wyrastającemu z dobrych tradycji ,,Absolute Zero". Niech zacznie się prawdziwa Rzeź!
Zasiadając do napisania tej recenzji nie miałem żadnych wątpliwości, że rzeczowa ocena tego albumu będzie cholernie trudna. Taki stan zawdzięczam kilku czynnikom, zarówno zewnętrznym jak i wewnętrznym. Po pierwsze i myślę, że najważniejsze mam przecież do czynienia z młodym zespołem i jego pierwszym wydawnictwem. Epkę pt. ,,Rzeź" nabyłem poniekąd przez przypadek kiedy dowiedziałem się z ich strony o nowym wydawnictwie. Znałem się bowiem wcześniej z basistą kapeli - Szymonem Curyło. Lubiłem muzykę chłopaków z Absolute Zero, dlatego zdziwił mnie brak konkretnych wieści z ich obozu. Moje obawy okazały się całkowicie bez podstawne, a to dlatego, że dostarczony mi materiał to solidna dawka młodego nihilistycznego death metalu. A jest to drugi bardzo ważny aspekt. Chłopaki co mogę powiedzieć z ręką na sercu, mieli pomysł na siebie i na materiał. To co wyraźnie zaskakuje to wysoka jakość nagrań, zaskakująca z uwagi na fakt, iż Egzekutor to wciąż muzyczne podziemie. Instrumenty nagrane zostały w sposób czytelny, także można by się nimi bez problemu cieszyć osobno ale i razem kiedy tworzą zabójczą całość. Wokal również prezentuje wysoką jakość choć nie wszystkim może odpowiadać większość partii nagranych w low sceramie – to taki rodzaj wokalu podobnego do growlingu. Na szczególną uwagę zasługują rozmaite kompozycje utworów. Wszystkie utwory zostały dokładnie przemyślane i skomponowane, tworząc razem synchroniczny mini album. Obrazuje to doskonale utwór instrumentalny ,,Zagłada" - pierwsza pozycja na płycie, która płynnie przechodzi w ostrego jak brzytwę ,,Egzekutora". Następny na liście jest ,,Anty-byt" przywodzący na myśli najbardziej znanych przedstawicieli groove metalu czy momentami nawet sięgający do nu-metalowych tradycji. Jako czwartą kompozycję mamy przed sobą ,,Poza kontrolą" . Kawałek z początku ukrywa swój temperament pod delikatnym intro przywodzącym na myśl klasycznego rocka. Utwór ogranicza z początku swój potencjał po to by później buchnąć pełnią energii. Przedostatnim utworem jest mój nieukrywany faworyt - ,,Intelektualny Czyścieć". Kompozycja ta to death metalowy cios w twarz, w równym można by rzec marszowym tempie. Epkę zamyka ,,Amnezja", jest to żywa kompozycja pędząca na złamanie karku, przywodząca na myśl rasowe klasyki trash metalu.
Teksty, no cóż, to chyba ten punkt ,,Rzezi", który podzieli najmocniej potencjalnych odbiorców. Sfera tekstowa mini albumu jest kontrowersyjna i pobudza do myślenia. Nie każdemu mogą przypaść do gustu używane tu dość gęsto przekleństwa. Jeśli jednak uda się odbiorcy ,,przymknąć oko" na nie, to otrzymujemy wielowarstwową głęboką zawartość. Cały obraz, który to ukazuje nam się między linijkami, to ostra krytyka hedonizmu oraz ślepego konsumpcjonizmu. Chłopaki uderzają swoim słusznym ,,wkurwem" w to co ich boli. Życie bez refleksji, nadużywanie substancji psychoaktywnych i demoralizacja to tylko niektóre z poruszanych tematów. Swój Nihilizm wylewają w słowach ,,Człowiek to najgorszy wirus. Nadszedł jego koniec!". Ten kto zatracił swoją istotę i szeroko pojęte człowieczeństwo jest godny tylko pogardy. Można by powiedzieć, iż Panowie z Egzekutora stali się metalową Kasandrą XXI wieku.
( Tył omawianej Epki - ,,Rzeź". Zdjęcie zamieszone za zgodą przedstawiciela prawnego zespołu)
Młodzi ludzie to energia do działania i
bunt przeciw autorytetom, co zgodnie z moim oczekiwaniami znalazło się na epce
Egzekutora. Obcowanie z tym materiałem było dla mnie bardzo przyjemne. Chłopaki
zdecydowanie nagrywając swoją pierwszą płytę dopięli wszystko na ,,ostatni
guzik". Wiadomo, że styl zespołu będzie podlegał zmianom przez czas jego
trwania, ale przecież życie to ciągła zmiana. ,,Rzeź" zarówno
tekstowo jak i instrumentalnie bardzo mi się spodobała. Wszystkie elementy od
pierwszego odsłuchu były na miejscu. ,,Rzeź" to gratka dla każdego
fana naprawdę ciężkiego metalu, którego uszy zniosą trudne i niekiedy wulgarne
słowa prawdy o współczesnym świecie. Warto zatem dać szansę chłopakom z Poznania,
by Ci zabrali nas w podróż po swoim mrocznym i katastroficznym świecie. Chwała
Egzekutorowi!!! ;)
Sfera instrumentalna: 5
Teksty: 4.0
Projekt okładki i wykonanie: 5
Subiektywna ocena zbiorcza: 4.5!
( zespół Ezgekutor podczas sesji zdjęciowej. Zdjęcie zamieszone za zgodą przedstawiciela prawnego zespołu)
Komentarze
Prześlij komentarz